sobota, 26 marca 2011

Inspiracje wiosenne w Photoshopie

Wolny czas pomiędzy natłokiem zleceń wykorzystaliśmy na małą zabawę z Photoshopem i wariacjami wiosennymi. Zobaczcie co z tego powstało :)




Podoba Wam się?

(zdjęcie pobraliśmy ze strony fotografa www.warwicksaint.com)

piątek, 25 marca 2011

Fotografia fashion morzem wyobraźni

Fotografia to ciężki kawałek chleba. Nie dlatego, że sprzęt potrzebny do zrealizowania sesji fotograficznej można by przewozić pokaźnych rozmiarów furgonetką, ale z powodu renomy i prestiżu, które w branży foto bardzo ciężko uzyskać. Dla jednej osoby dana klatka będzie się jawić jako coś wspaniałego i niepowtarzalnego, inna zaś oceni ją jako kiczowatą i niczego nie wartą wizualizację pewnej scenerii.

Warsztat fotografa, o którym napiszemy następnym razem, już nie wystarcza, aby skutecznie zawalczyć o satysfakcję klienta. Często też sami klienci nie wychodząc na przeciw możliwościom fotografa, zwalają całą winę na brak profesjonalizmu, doświadczenia i talentu, sami nie rozumiejąc jak duże znaczenie ma podejście osoby fotografowanej. Ale nie będziemy prać brudnych skarpet, a poszczególne przypadki, z którymi się spotkaliśmy w naszej pracy, nadal pozostaną naszą słodką tajemnicą :)

Patrząc na to z drugiej strony, nawet najprostsza sesja w studio fotograficznym może okazać się małym dziełem sztuki. Aby uzyskać boski eliksir dobrej fotografii wystarczy zrealizować krótki przepis, a dokładniej rzecz ujmując, zmieszać kilka składników takich jak: pomysł, kreatywność fotografa, otwartość uczestnika sesji. Następnie dodać do tego dobrze wyposażone studio, zabawę formą i oświetleniem. Po kilku godzinach spędzonych z aparatem, powinniśmy uzyskać oczekiwany efekt. Gdyby tak się nie stało, pozostaje nam na nowo podejść do projektu i zastanowić się czego w nim zabrakło. Może któryś ze składników został pominięty?

Wszystko co do tej pory zostało powiedziane, nie wydaje się być czymś nowatorskim czy odkrywczym. Jednak jak to wychodzi w praktyce, najtrudniej jest dostrzec rzeczy pozostawione na widoku. Posługując się pewną dygresją, niejednokrotnie osoby, którym przeszukiwano mieszkanie, bądź którym taka "(nie)przyjemność" groziła, aby schować cenne dokumenty, nie wydrążały w nodze stołowej skrytki, ale pozostawiały je pod stertą  starych gazet na blacie kuchennym. Dlatego też podstawowe zasady pracy fotografa czy to studyjnego, czy reportażowego, tak proste i oczywiste, mogą stać się najtrudniejszymi do opanowania. Ale o tym już niedługo.

Dziś chcielibyśmy się skupić na pewnym dziale "cykania fotek", jaką jest fotografia FASHION. Ostatnimi czasy, najpopularniejszy polski fotograf mody - Marcin Tyszka - nie nadąża z wymianą baterii w lampie, ponieważ oferty spływają od periodyków Gali, Vivy, Elle czy Glamour, aż po niziny polskiego rynku medialnego z Moim Psem i Wędkarzem Polskim na czele. Pozazdrościć talentu, ale przede wszystkim dobrego PR-u, jaki w wytworzył się wokół programu "Top Model". Tymczasem nie o tym, nie o tym. Ten krótki wstęp miał na celu pokazanie roli, jaką odgrywa dobra fotografia fashion w dzisiejszych czasach. Aby zaprezentować dobrze sukienkę, nie wystarczy manekin i małe studio fotograficzne w piwnicy bloku mieszkalnego.

Domy mody, magazyny fashion i sklepy internetowe dobrze o tym wiedzą, dlatego swoje produkty prezentują za pomocą talentu wspaniałych fotografów, kosztownych plenerów lub aranżacji scenograficznych. Wszystko ma być spójnym dziełem artystycznym, za którym przejawia nie tylko jakość produktu, ale idea jaką za sobą niesie.Najnowsza kolekcja zaprezentowana na baśniowych postaciach z Czerwonym Kapturkiem, Alicją z Krainy Czarów czy Śnieżką na czele? Proszę bardzo. Najważniejszy jest pomysł, pomysł i jeszcze raz pomysł. Dopiero potem wykonanie :)


Szczególnie ciekawą postacią na rynku fotografii fashion jest Jo Liu, która tworzy niezwykłe, porcelanowe wręcz kreacje artystyczne. Ciało na jej klatkach wydaje się być kruche, a jednocześnie nieprzenikalne, wręcz lalkowe. Dawno nie widzieliśmy podobnych fotek, dlatego też tym bardziej powinniśmy je Wam pokazać. Naszymi kolejnymi mistrzami są oczywiście Warwick Saint i John Wright. Ale ich już nie trzeba szczególnie przedstawiać.

Poniżej prezentujemy kilku, ciekawych naszym zdaniem fotografów fashionowych. Zapraszamy do komentowania i wyrażania swoich opinii.





Strony fotografów do przejrzenia!
http://www.johnwrightphoto.com/
http://warwicksaint.com/photographer
http://www.joliuphotography.com/
http://www.evaankheraj.com/

poniedziałek, 21 marca 2011

Co znaczy dobra kampania reklamowa

Przygotowując się do jednej z kampanii reklamowych, zastanawialiśmy się jakich granic nie można przekroczyć. Czy zawsze trzeba w tyle głowy mieć każdego człowieka na Ziemi? Kampania reklamowa przede wszystkim powinna skutecznie uderzać w założony target konsumentów. Oczywiście przy założeniu, że przekraczając granice wyobraźni, nie przekroczymy granic dobrego smaku.

Dlatego właśnie producent soczków dla dzieci nie zleci agencji reklamowej agresywnej i odważnej kampanii, która mogłaby przedstawiać księdza sięgającego po zakazany owoc "soczek marki X" do teczki podczas dwuznacznej sytuacji z dzieciakami na plebanii. Chociaż z punktu widzenia starszych odbiorców, kontrowersyjna kampania mogłaby okazać się strzałem w dziesiątkę, tak dla młodszych konsumentów pozostanie ona niezrozumiana, a niektórych wręcz obrazi lub zrani. Ale jak śpiewał klasyk, fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić się na całego. W dzisiejszych czasach bowiem prosty spot reklamowy szybko ginie w ocenie pomysłów i nowoczesnych rozwiązań brandingowych.

Idąc w tym kierunku, nikt nie kupi, albo przynajmniej zleje kampanię reklamową rajstop, w której jedynym bodźcem marketingowym będą długie i szczupłe nogi aktorki. Natomiast, gdyby tak młode dziewczyny przebrać za rabusiów, zaaranżować "profesjonalnie" wyglądający napad na bank, a na głowy naszych atrakcyjnych bohaterek nałożyć różne modele rajstop, proponowanych przez markę "Y". Odbiorcy będą przypuszczać, że owa reklama może dotyczyć oferty któregoś z banków. Tymczasem finalnie, kampania pokazuje rajstopy marki "Y", sprawdzające się w każdej, nawet najbardziej ekstremalnej sytuacji.

Rozmyślenia nad agresywnym i pomysłowym marketingiem, tak cenionym ostatnio, prowadzą do hipotezy, która w naszym skromnym mniemaniu, obala utarte ostatnio w reklamówkach założenie, że do dobrej reklamy powinien być zatrudniony znany i lubiany celebryta.

Na przestrzeni kilku lat reklama przełamała tabu wszelakich dolegliwości fizjologicznych, którym zwykle towarzyszy wstyd i zażenowanie. Ostatnim bastionem zdają się być już jedynie hemoroidy. Przed problem zbudowania dobrych emocji wokół problemu dolegliwości z trawieniem i wzdęciem stanęła agencja DraftFCB, przygotowująca kampanię dla producenta leku na wzdęcia Luftal.



Przykra dolegliwość jest pokazana w subtelny sposób, podobnie jak sposób jej zażegnania. Miło i przyjemnie, Można też podejść do tematu zupełnie inaczej. Dlatego też ta sama agencja, w tym roku zaprezentowała zgoła bardziej radykalne rozwiązanie marketingu, które nie wszystkim może odpowiadać, nam jednak się podoba.




Twórcy kampanii, brazylijska agencja zastosowała tak zwany marketing partyzancki. Czy efekt został osiągnięty? Hasło promujące kampanię "Not everyone can" zdaje się odpowiadać na to pytanie.

Cóż, to jest tylko wycinek tego, co można zrobić z drażliwym tematem. Dobry pomysł plus dobre wykonanie, równa się pożądany efekt. Nic dodać, nic ująć. Poniżej kilka przykładów na to, jak inne agencje kreatywne i firmy radziły sobie z drażliwym problemem wzdęć. Czyżby Majewski z Kondratem razem wzięci (mimo sympatii dla obu panów), nie są potrzebni,by kampania reklamowa trwale odcisnęła się w pamięci konsumentów?






środa, 16 marca 2011

Cyrk oczami Lyndona Wade'a

Instytucja cyrku zwykła pełnić funkcję rozrywkową. Nic dziwnego. Wata cukrowa, słonie i atleci wyginający stalowe pręgi klatek. Moc kolorów, podkręcone wąsy prowadzącego. Cyrkowy urok nie ma granic i nie pozostaje nic innego, jak iść, rozsiąść się wygodnie na twardych, drewnianych ławach i podziwiać.

Artyści z całego świata czerpią mnóstwo inspiracji z klimatu i specyfiki obwoźnego show na sianie. Jeżeli więc chcecie poznać specyfikę cyrku widzianą z perspektywy jednego z najlepszych fotografików na świecie, a przy tym nie wdepnąć w końską kupę, odpalcie stronę Lyndona Wade'a (www.lyndonwade.com). Jest jednym z niewątpliwych mistrzów artystycznych kreacji w Photoshopie.

Znany jest przede wszystkim ze swoich sugestywnych i pełnych przebarwień portretów.W swojej karierze pomógł wspiąć się na szczyt niejednej marce o globalnych aspiracjach. Do jego portfolio zaliczają się tacy klienci jak Sony, Pepsi, Vox Voodka, Channel 4, Reebok. Inspiracje często bierze z kultury dnia powszedniego. Podobne zdjęcia do Lyndona Wade wykonuje Erwin Olaf, kolejny znakomity amator przeróbek w CS'ie. Cóż więcej mówić - podziwiajcie.







Więcej na www.lyndonwade.com

wtorek, 15 marca 2011

Witamy!

Uwaga, odpalamy artystyczną mieszaninę firmy Azure Design. Po godzinach będziemy wyżywać się i prezentować najnowsze trendy w reklamie i marketingu. Lecimy!