środa, 18 maja 2011

Czy tak wygląda burdel z klasą?

Burdel, albo jak kto woli lupanar, to miejsce uciech i rozkoszy dla wielu strudzonych życiem uciekinierów. To miejsce małych i wielkich ludzi, którzy nie potrafią, a może nie chcą odnaleźć trudniejszej drogi. Ale to także miejsce dla poszukiwaczy seksu i bliskości, gdzie za bilet do krótkotrwałej miłości należy płacić według obowiązującej taryfy. Ktoś by powiedział: nic dziwnego w domu publicznym nie ma. Ot taki budynek, gdzie dziurki są łatane, pieniądz krąży z rąk do rąk, a wokół roztacza się zapach truskawek i brzoskwiniowego lubrykantu.

Tematyka nie tyle krępująca, co trudna do sfotografowania. No bo jak tu wejść komuś tam, gdzie sam próbuje wejść? Erotyka musi być zachowana, ale pewne granice smaku nie mogą zostać naruszone. W pracy fotografa niejednokrotnie natrafia się na takie wyzwania. Trzeba pamiętać, że temat jest jak rzut karny w piłce nożnej - niby łatwy do zrealizowania, ale bardzo łatwo... nie trafić.

John Wright, czołowy fotograf gwiazd, który uchwycił nie jednego w obiektywie (m. in. Lady Gaga, U2, Michael Jackson), postanowił zmierzyć się z tym niewdzięcznym, choć apetycznym tematem. My cenimy przede wszystkim za sesje do brytyjskiego serialu "Skins" i serię portretów, którą zaprezentujemy, skomentujemy i opiszemy niebawem.

Panie i Panowie - John Wright.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz